Prawdziwe szaleństwo! Niemal trzystu uczestników rywalizowało ze sobą w trakcie zorganizowanych w ostatnią sobotę (19 marca) I Wiosennych Otwartych Mistrzostw Miasta Świebodzin w Pływaniu.
To dwukrotnie więcej niż podczas Zawodów Pływackich, które odbyły się w październiku ubiegłego roku. – Jak widać frekwencja dopisała, choć przyznam, że liczba uczestników troszkę nas przerosła. Spodziewaliśmy się około dwustu osób. Zgłosiło się dokładnie 295. Gdy policzyliśmy wszystkie kategorie, to tak jakby wystartowało 480 uczestników (spora część wzięła udział w więcej niż jednej konkurencji – przyp. AL) – mówi Tomasz Junkwisz, prezes stowarzyszenia Totis Viribus - Ze wszystkich sił, które było organizatorem imprezy.
A ta wyglądała bardzo okazale. Co chwilę szykujące się do startu dzieci, młodzież i dorośli, muzyka, dobra konferansjerka, dopingujący rodzice i trenerzy, a do tego przygotowane na parkingu basenu atrakcje – stoiska z pysznym jedzeniem przyrządzonym przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Wilkowa i Jordanowa, miasteczko dmuchanych wielkich zabawek. Pojawili się także świebodzińscy strażacy prezentujący swój sprzęt, który budził zrozumiałe zainteresowanie wśród dzieci, które równie chętnie zaglądały do karetki pogotowia ratunkowego, którą demonstrował świebodziński szpital. Co istotne, z wielu atrakcji można było skorzystać nie płacąc ani złotówki.
W trakcie zawodów rozdano mnóstwo ciekawych nagród rzeczowych, pucharów i medali. A te pochodziły od sponsorów, którzy dopisali, z czego organizatorzy są niezwykle zadowoleni, czemu akurat ciężko się dziwić. – Nie trzeba ich było długo przekonywać i zachęcać do tego żeby wsparli naszą inicjatywę – przekonuje T. Junkwisz.
Zorganizowanie tak dużej imprezy wymagało mnóstwo energii i wiele czasu. Jak mówi prezes stowarzyszenia, przygotowania rozpoczęto tuż po zakończeniu jesiennej imprezy. Ale wysiłek opłacił się, co było widać po uśmiechniętych twarzach dzieci, które wzięły udział w zawodach. A o to przecież chodziło! Zresztą nie tylko maluchy ścigały się w wodzie. Nie zabrakło młodzieży i dorosłych, dla których aktywny wypoczynek to chleb powszedni.
- Nasze stowarzyszenie będzie się bez przerwy rozwijało. Chcemy zachęcić jak najwięcej osób do tego aby zajęli się sportem i aktywnością fizyczną. Patrząc na to jakie jest zainteresowanie motywacja tylko rośnie – zapewnia Tomasz Junkwisz, który mówi o ambitnych planach stowarzyszenia Totis Viribus. A te dotyczą m.in. organizowania każdego roku przynajmniej czterech dużych imprez na świebodzińskim basenie, choć według zapewnień, nie będzie to jedyne miejsce w którym różne zawody będą się odbywać. Stowarzyszenie myśli również o wykorzystaniu potencjału naszych jezior, które świetnie nadają się np. do uprawiania windsurfingu.
Stowarzyszenie bezustannie poszukuje ludzi chcących zaangażować się w jego działalność oraz firm, które działania te mogłyby wesprzeć. Zamierza także prowadzić dalsze negocjacje z miastem, które mają w efekcie doprowadzić do sytuacji w której dzieci trenujące w ramach prowadzonej szkółki pływackiej, zostałyby zwolnione z opłat. Wówczas zaoszczędzone w ten sposób środki mogłyby zostać przeznaczone np. na zakup sprzętu.
Wyniki sobotnich zawodów: