Do niezwykle groźnie wyglądającego wypadku doszło w ostatni czwartek (14 lutego) na drodze krajowej nr 92 pomiędzy Świebodzinem a Wityniem.
Krótko po godzinie szesnastej mieszkaniec Trzciela (powiat międzyrzecki) jadąc w kierunku Poznania ciężarową Scanią, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Zgłaszający wypadek informował dyżurnego straży pożarnej, żeby jak najszybciej przyjechać bo w samochodzie uwięziony jest kierowca.
Do zdarzenia ruszyły dwa zastępy strażaków i zespół pogotowia ratunkowego. Ratownicy przybyli na miejsce wypadku już po pięciu minutach. Widok jaki zobaczyli niejednego zwaliłby z nóg. Kabina Scanii po prostu owijała drzewo. Obok krzątali się ludzie, którzy z powodu braku odpowiednich narzędzi nie byli w stanie uwolnić uwięzionego kierowcy. Do akcji wkroczyli strażacy. Zabezpieczyli teren działania i przy użyciu specjalnego sprzętu hydraulicznego wykonali dostęp do rannego mężczyzny. Po wydobyciu 47-letniego kierowcę przekazano ratownikom medycznym. Z poważnymi obrażeniami przewieziono go do świebodzińskiego szpitala. Patrząc na rozbitą ciężarówkę aż trudno uwierzyć, że szofer mógł przeżyć tak potężne uderzenie.
Przyczyną zjechania z drogi mogło być, jak sugerował kierowca, pęknięcie przedniej opony.