Jedna osoba zginęła na miejscu, drugą w ciężkim stanie pogotowie ratunkowe przewiozło do szpitala. To skutek wypadku do którego doszło w miniony piątek (4 grudnia) w pobliżu Świebodzina.
Dochodziła godzina 15.20 gdy dyspozytor świebodzińskiego pogotowia ratunkowego otrzymał informację o zderzeniu samochodu osobowego z ciężarowym na drodze ekspresowej S3. Dzwoniący informował o mężczyźnie siedzącym na skarpie przy osobówce z poważną raną głowy. Druga osoba, bez oznak życia, znajdowała się w rozbitym aucie.
Do zdarzenia natychmiast wyruszył ambulans i dwa zastępy straży pożarnej. Po dojeździe na miejsce okazało się, że kierujący Fiatem Fiorino stroną pasażera wjechał pod tył naczepy ciężarowego Dafa. Siedzący na tym miejscu mężczyzna nie miał szans na przeżycie - zginął na miejscu. Kierowcę z ciężkim urazem głowy zespół ratownictwa medycznego przetransportował do świebodzińskiego szpitala.
Strażacy zabezpieczyli miejsce wypadku. Po przeprowadzeniu czynności przez prokuratora wykonali dostęp do ofiary śmiertelnej i uprzątnęli pozostałości powypadkowe. Droga ekspresowa S3 w kierunku Zielonej Góry zablokowana była przez blisko trzy godziny.