W minioną środę (2 września) na krajowej „dwójce” doszło do wypadku w którym uczestniczyły cztery auta i … jeden kierowca. Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, na szczęście nikomu nic się nie stało.
W środę, około godziny 13-tej, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie został poinformowany o zdarzeniu drogowym jakie miało miejsce na trasie E 30 pomiędzy Świebodzinem a Wityniem.
Na miejscu okazało się, że w jadącym w kierunku Poznania Mercedesie, holującym lawetę, w pewnym momencie pękła opona. Kierowca nie był w stanie utrzymać kierunku jazdy, zjechał na prawe pobocze i wówczas doszło do zderzenia lawety z przydrożnym drzewem. Na lawecie przewożone były trzy auta – niestety wszystkie zostały zniszczone.
Kierowca Mercedesa, mieszkaniec województwa mazowieckiego był trzeźwy. Na szczęście nic mu się nie stało, jednak straty materialne są znaczne.