Ilanka lepsza od Pogoni: Świebodzin

START / Aktualności / Ilanka lepsza od Pogoni

A A A

al|2009-04-25 21:37:32

Nie zawsze się udaje. Dzisiaj (25 kwietnia) tak właśnie się stało. Pogoń przegrała pierwszy w tej rundzie mecz na własnym terenie. Pogromcą świebodzinian była Ilanka Rzepin, która zasłużenie wywiozła ze Świebodzina komplet punktów. Była to nagroda za dwie strzelone bramki i niestracenie żadnej.

Początek zapowiadał się obiecująco. W piątej minucie Pogoń przeprowadziła całkiem ciekawą akcję. Piłka trafiła do Ousmane Sylli, który wyłożył ją Januszowi Obuchaniczowi. Niestety ten przestrzelił. Trzy minuty później w okolice pola karnego Ilanki zapuścił się Adam Sankiewicz. Podał do Sylli jednak ten nie zdołał dobrze przyjąć piłki. Goście oddali swój pierwszy strzał w 11 minucie. Uderzenie było bardzo mocne, ale równie niecelne.

W 17 minucie przed szansą na zdobycie gola znów stanął J. Obuchanicz. Strzelił płasko z około 15 metrów. Niecelnie – piłka przetoczyła się obok lewego słupka.

Z upływem kolejnych minut Ilanka wypracowywała sobie coraz większą przewagę. Nie można tu mówić o miażdżącej przewadze, ale trzeba uczciwie przyznać, że gospodarze mieli momentami problemy z wyjściem z własnej połowy. W 25 minucie przyjezdni wykonywali rzut wolny. Na szczęście uderzona z ok. 30 metrów piłka wpadła prosto w ręce Michała Hajdasza. Cztery minuty później świebodziński golkiper znów musiał interweniować.

W ostatnich dwóch minutach pierwszej połowy Pogoń wypracowała dwie niezłe sytuacje, które mogły zakończyć się zdobyciem gola. Najpierw w 43 minucie strzału głową próbował Sylla, jednak miał zbyt mało miejsca na oddanie precyzyjnego strzału. Dwie minuty później miejsca miał trochę więcej, ale po jego główce futbolówka przeleciała obok bramki.

W 48 minucie szczęścia po raz kolejny próbował Janusz Obuchanicz, który nieco „poczarował” w okolicach pola karnego przeciwnika i ostatecznie wywalczył rzut rożny z którego nic nie wyszło.

Nieszczęście numer jeden nastąpiło w 53 minucie. Ilanka zaatakowała z prawej strony, gdzie znakomite podanie dotarło do wprowadzonego po przerwie Artura Rozmusa. Do piłki wystartował Michał Hajdasz, ale był to fatalny pomysł, bowiem nie miał szans na to aby dotrzeć do piłki przed A. Rozmusem, który ładnym lobem umieścił piłkę w siatce – 0:1. Można było również oczekiwać lepszego zachowania ze strony obrońców Pogoni, którzy pozostawili zdobywcy bramki zbyt wiele swobody.

Po stracie bramki zawodnicy Pogoni ożywili się jeszcze bardziej. Widać było, że chcą jak najszybciej wyrównać. Taką okazję miał w 59 minucie Łukasz Chmielewski. Niestety strzelał ze zbyt ostrego konta i bramkarz gości Vladyslav Syamin nie miał problemów ze złapaniem piłki.

Nieszczęście numer dwa wydarzyło się w 65 minucie. Ilanka wykonywała rzut wolny z prawej strony. Precyzyjnie dośrodkowana piłka wpadła w pole karne, gdzie powietrzny pojedynek stoczyli obrońcy Pogoni i Iwan Udarevic. To właśnie ten ostatni był górą i wpakował piłkę do bramki Hajdasza.

Kilka minut później trener Rafał Wojewódka postawił wszystko na jedną kartę wprowadzając do gry, jako trzeciego napastnika, Tomasza Cenina, który zastąpił Arkadiusza Dereżyńskiego. Pogoń starała się przycisnąć przeciwnika i faktycznie dłuższymi fragmentami udało się ten cel osiągnąć, jednak nic z tego nie wynikało. Bo o ile w ogóle udawało się zakończyć jakąś akcję strzałem, to przeważnie był on niecelny. Jeden z celnych oddał Ł. Chmielewski, ale nie zaskoczył on bramkarza Ilanki. Pogoń miała spory problem z rozbiciem dobrze grającej obrony gości. Na pewno w dokładnym rozgrywaniu akcji nie pomagała panująca w szeregach Pogoni nerwowość, która narastała z upływającym czasem.

Fragmenty spotkania Pogoń – Ilanka (2,45 min. 6,74 mb)

W 88 minucie niewiele brakowało aby goście nam pomogli. Po strzale Sylli piłkę wybijał jeden z zawodników z Rzepina i wydawało się, że futbolówka wpadnie do jego własnej bramki. Ostatecznie jednak uderzyła w boczną siatkę. W pozostałym czasie, pomimo wykonywania kilku stałych fragmentów gry, nie udało się Pogoni strzelić chociażby honorowego gola. Tym samym Ilanka Rzepin powtórzyła swój wynik z jesieni – wówczas także pokonała Pogoń 2:0.

Szkoda przegranej, a szczególnie stylu w jakim przyszło ulec niżej notowanemu rywalowi. Jednak w samej porażce nie ma nic tragicznego. Siedem zwycięstw w dziewięciu spotkaniach to i tak więcej niż ktokolwiek oczekiwał przed rozpoczęciem rundy rewanżowej. Pocieszeniem na pewno jest to, że Pogoń utrzymała siódma pozycję w tabeli.

Okazja na poprawę tej pozycji już w najbliższą sobotę (2 maja). Pogoń zagra wówczas na wyjeździe z Lechią II Zielona Góra. Co prawda następna kolejka zostanie rozegrana już w środę 29 kwietnia, jednak świebodzinianie wtedy pauzują.

Po meczu powiedzieli:

Rafał Wojewódka (trener Pogoni Świebodzin)

Marek Kamiński (trener Ilanki Rzepin)

Pogoń wystąpiła w składzie: Michał Hajdasz, Robert Stachowiak, Adam Sankiewicz (k), Maciej Grochowski, Michał Żywucki (79. Grzegorz Pawłowski), Marcin Adamczewski, Arkadiusz Dereżyński (69. Tomasz Cenin), Bartosz Maruszewski (84. Tomasz Suski), Łukasz Chmielewski, Janusz Obuchanicz, Ousmane Sylla. Rezerwa: Damian Perwiński, Damian Janecki, Marek Kociszewski, Artur Nowaczyk.

Powrót

KOMENTARZE

fart pogonistefan|2009-04-27 09:52:39

miałem już nic nie pisać, ale pare zdań po meczu z Ilanką. Jestem zadowolony że pogoni pomagały niebiosa i przeciwnicy podarowali nam tyle punktów.O meczu z Ilanką. Zero gry , zero myśli taktycznej,mierne umiejętności. Słabiutki Sylla. 9 meczy 2 bramki w pierwszym meczu ze słabiutkim Krosnem. Janek w tym meczu nic z nieba nie spadło, jak np. z Lubiniem, a samemu coś zrobic to już za trudne. Podobno Chmielu jest pobijany to taki zawodnik niegra. A tak zawinił przy pierwszej bramce, i podobno to on miał pilnować Więckowskiego jak wyszło wszyscy widzieli. Jeszcze raz naprawdę ciesze się z tych podarowanych punktów do tej pory.Ale chłopcy głowa do góry. Pan trener wszystko kontroluje.

madmax|2009-04-27 16:48:55

troche sarkastycznie to zabrzmiało stefan, ale jakoś ciężko byłoby sie z tym nie zgodzić. no ale jak piszesz - punkty ciesza... bo gra z ilanką to na pewno nie

marek|2009-04-27 19:04:16

Z tym fartem to przesadzacie 7 meczy fartem wygrać to chyba niemożliwe.

bamber|2009-04-27 20:57:49

marek ma racje, siedem fartowynych meczy to raczej niemożliwe, choć patrząc na spotkanie z rzepinem to zachodze w głowe jak oni wcześniej to robili

marek|2009-04-27 21:43:48

Słabsze mecze się zdarzają najlepszym drużynom.

do stefanapogon82|2009-04-28 18:51:41

stefan ty jestes totalnym durnieem,ale to polskie myslenie jeden mecz nie wyszedl i odrazu chlopaki nieudaczniki,jestes zwykly zawistny gbur i ciolek!!

podziękowaniestefan|2009-04-29 09:10:46

Pogon 86 dziękuję ci za te miłe słowa ja tylko wyraziłem swoje zdanie o tym jednym meczu, ale mam nadzieję że to ty masz rację. pomijając to wszystko chłopakom gratuluję tylu punktów. Mam nadzieję wyniki pozostałych maczy wyprowadzą mnie z błedu.A co będzie jeżeli nie?

pestka|2009-05-03 18:59:58

A jkaby ktoś chciał wiedzieć to dziś Pogoń wygrała w Zielonej Górze z Lechią 4:0. Jak oni to robią?

marek|2009-05-03 19:47:59

To jednak nie fart ani przypadek Pogoń jest dobra.

stefan stefanpogon82|2009-05-03 22:16:03

jak tam stefan znowu fart pewnie ze tak:)4 do 0 na wyjezdzie to tak jak pisales znowu te niebiosa pomogly,oby atak dalej pomagaly bedzie dobrze,zawistny polaczku!!brawo pogon!!

Wydawca Portalu Regionalnego Okolicenajblizsze.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi użytkowników Forum.
Zgłoś naruszenie regulaminu

Aby pisać komentarze musisz być zalogowany.
Jeżeli jeszcze nie posiadasz konta zapraszamy do rejestracji.