Wszyscy ci, którzy wierzyli mogą być szczęśliwi. Ci, którzy powątpiewali, a czasami pokpiwali powinni bić się w pierś – ławeczka Czesława Niemena jest już w Świebodzinie. W sobotę (20 czerwca) została odsłonięta.
Jednak wcześniej w sali widowiskowej Świebodzińskiego Domu Kultury na otwartym spotkaniu spotkali się niemenolodzy na swoim szóstym zlocie. Ludzie zafascynowani Czesławem Niemenem przyjechali z całej Polski – m.in. z Gdańska, Poznania, Warszawy, Wałbrzycha, Gostynia, Słupska, Zielonej Góry i Wrocławia. Przez niemal dwie godziny opowiadali o swoim idolu, o tym jak ważną postacią jest w ich życiu. Wielu wyznało, że uważa go za swojego duchowego przewodnika. Słuchali również jego piosenek i oglądali fragmenty koncertów Niemena na rozstawionym ekranie. Wielu przybyłych mogło dowiedzieć się o nieznanych wszystkim faktach z życia artysty, jak chociażby tego, że piosenkarz związany ze Świebodzinem jest autorem muzyki do kilkudziesięciu filmów. Znawcy jego muzyki żałowali, że większość polaków tak naprawdę słyszało zaledwie kilka najbardziej znanych utworów Czesława Niemena – a ma ich przecież na swoim koncie kilkaset – mówili.– Czesiek miał tak wiele do powiedzenia, do przekazania. Czuję wielki żal, że nic nam już nie powie, że nam nie zaśpiewa – mówił łamiącym się głosem kuzyn pieśniarza Jerzy Wydrzycki, który wraz z Janem Czachorem prezesem Stowarzyszenia Pamięci Czesława Niemena, które było inicjatorem powstania ławeczki, wspominał jak w latach 70-tych w jednej z sal ŚDK Niemen odbywał próby w trakcie swoich pobytów w naszym mieście. – Lubił i chciał tu przyjeżdżać. Nie tylko do rodziny, ale w ogóle na ten teren. Do lasów i nad jeziora – wspominali. Dobitnym dowodem na potwierdzenie tych słów były m.in. fotografie, które zostały zaprezentowane w hallu ŚDK. Można było na nich zobaczyć Niemena łowiącego ryby, albo spędzającego z rodziną popołudnie na pikniku. Przy okazji każdy miał możliwość kupienia kolekcjonerskich monet z wizerunkiem artysty, które cudownym zbiegiem okoliczności zostały wprowadzone zaledwie kilka dni temu przez Narodowy Bank Polski.
O czternastej przy północno-zachodnim narożniku świebodzińskiego ratusza zgromadziło się kilkuset mieszkańców naszego miasta, którzy chcieli być częścią historycznej chwili – odsłonięcia ławeczki. Z ustawionych głośników płynęły utwory Niemena. Zaśpiewał również zespół wokalny Zespołu Szkół Zawodowych. Burmistrz Dariusz Bekisz i starosta Zbigniew Szumski wspólnie podkreślali swoją radość z tego, że udało się doprowadzić do zrealizowania pomysłu. – W tym miejscu każdy będzie się mógł zatrzymać i zastanowić nad otaczającym nas światem – mówił burmistrz. Obaj dziękowali stowarzyszeniu i wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania ławeczki. Pojawił się nawet pomysł, aby obaj panowie razem zaśpiewali, ale na szczęście szybko zrezygnowano z tego pomysłu.
Projektant ławeczki i jednocześnie jej wykonawca, poznański artysta Robert Sobociński opowiadał o tym jak powstawało dzieło, jak ważne były dla niego spotkania z ludźmi, którzy znali Niemena i opowiadali mu o nim. – Kiedyś raz w życiu go widziałem. Bardzo intensywnie mu się przyglądałem chcą zapamiętać jego twarz, postać. Podświadomie czułem, że jako rzeźbiarz być może spotka mnie artystyczna przygoda związana właśnie z Niemenem. Jak widać nie mylił się. Głos zabrała również siostra Czesława Niemena Jadwiga Bortkiewicz, która brała także udział w spotkaniu w ŚDK. Ona również dziękowała wszystkim za to, że Świebodzin w ten sposób upamiętnia jej brata. Była bardzo wzruszona.
Po serii krótkich przemówień burmistrz, starosta, Jerzy Wydrzycki, Jan Czachor oraz siostra artysty odsłonili zakrytą do tej pory ławeczkę na której po chwili niemal każdy chciał usiąść i się sfotografować. A wszystko to przy śpiewie Macieja Wróblewskiego, który dał mały recital piosenek Niemena.
Po odsłonięciu pomnika-ławeczki zlicytowano srebrną dziesięciozłotówkę. Licytacja była naprawdę zacięta. „Wystartowano” z pułapu 50 zł, a ostateczna cena, którą zaoferowała pani Elżbieta wyniosła tysiąc złotych. Pieniądze zasilą konto stowarzyszenia, któremu do swojej części kosztów budowy brakowało jeszcze 3 tys. zł. Prezes stowarzyszenia Jan Czachor, który w sobotę był chyba jednym z najszczęśliwszych mieszkańców Świebodzina, zapytany przez nas czy miał chwile zwątpienia w trakcie realizacji projektu odpowiedział – Nie. Takich chwil nie było, choć pojawiało się pytanie, czy finansowo jesteśmy w stanie to udźwignąć. Wiadomo, że jest kryzys, a poza tym ludzie różnie reagują na nie swoje idee. Brakuje nam jeszcze trochę, ale jestem przekonany, że uda nam się zebrać pozostałą kwotę. Daliśmy panu burmistrzowi słowo, że pieniądze zbierzemy i słowa dotrzymamy. Jestem bardzo szczęśliwy, że cząstka Niemena została w Świebodzinie. Chciałbym aby ta ławeczka służyła dla wszystkich mieszkańców naszego miasta i dla tych, którzy będą nas odwiedzać.
Po odsłonięciu pomnika z powrotem przeniesiono się do ŚDK, gdzie zaśpiewała Danuta Urbańska. Wręczono również honorowe członkostwa Stowarzyszenia Pamięci Czesława Niemena. Jedno z nich otrzymał burmistrz Bekisz, który wcześniej razem ze starostą Szumskim, Janem Czachorem, Jerzym Wydrzyckim, Janem Wydrzyckim, Robertem Sobocińskim, Joanną Ban, Barbarą Piwońską i Stanisławem Mosiejko otrzymał srebrną dziesięciozłotówkę z wizerunkiem bohatera sobotniej uroczystości.
Mamy swoją, świebodzińską ławeczkę Czesława Niemena, która jest tym bardziej cenna, że jest jedyną w Polsce. Mamy prawo być z niej dumni, tym bardziej że wiele osób prywatnych poświęciło swoje pieniądze i czas, aby ławeczka powstała. Poza nimi największe wsparcie finansowe okazało miasto i powiat (po 30 tys. zł). Znaczne kwoty (co najmniej 3 tys. zł) wpłacili: Gmina Łagów, Związek Nauczycielstwa Polskiego w Świebodzinie, Nowy Szpital w Świebodzinie, Iwona i Leon Balcewiczowie, Klimatechnik, Paweł Leśniewski, Roland Nawrocki, Marek Ban. Również świebodzińskie szkoły mają swój wkład. Bodaj największy leży po stronie Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w której podczas dwóch akcji zebrano niemal tysiąc złotych.
Jedni powiedzą, że to jakiś znak, inni że zwykłe zbieg okoliczności, ale z odsłonięciem ławeczki zbiegły się co najmniej trzy wydarzenia. Dokładnie w dniu jej odsłonięcia, siostra artysty Jadwiga Bortkiewicz obchodziła swoje osiemdziesiąte urodziny. Kilka dni wcześniej NBP wypuścił monety z wizerunkiem piosenkarza, a gdy we czwartek (18 czerwca) ławeczka dotknęła bruku z wieży ratuszowej popłynął Hejnał Świebodzina. Wyglądało to tak, jakby kompozytor hejnału Edmund Wilgocki witał Czesława Niemena, który swego czasu przywitał E. Wilgockiego podczas pamiętnego koncertu w świebodzińskim Modrzewiu.
