Po trzech tygodniach przerwy na parkiet świebodzińskiej hali wrócili uczestnicy XVIII Świebodzińskiego Turnieju Halowej Piłki Nożnej. W miniony weekend rozegrano 7 i 8 kolejkę spotkań.
Z zaplanowanych na weekend 12 spotkań, rozegrano dziewięć. Na parkiecie dwukrotnie nie pojawili się zawodnicy Aspis, a ich spotkania przełożono na inny termin. Z kolei w sobotę na pojedynek z Nice nie stawił się Computec, który oddał mecz walkowerem. Jednak w niedzielę „komputerowcy” się zmobilizowali i rozegrali spotkanie z Małą. Jak się okazało zwycięskie – Computec zwyciężył 4:2, a wszystkie bramki dla swojej drużyny zdobył Paweł Mueller.
Dobre wyniki w miniony weekend uzyskał Tombud, który wygrał obydwa swoje spotkania. W sobotę 7:0 rozbił Kico, a w niedzielę, grając w mocno okrojonym składzie, pewnie pokonał Piekarnię Balcewicz 3:1. Pomimo sześciu zdobytych punktów, Tombud zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli, a do poprzedzającego go Computeca, traci jeden punkt.
Kosmiczny wynik w 7 kolejce zaliczył Vac Max, który zmasakrował WSQ 15:0. Aż siedem goli zdobył w tym spotkaniu Rafał Baraniak. W niedzielę Vac Max już sobie nie postrzelał, bowiem zaplanowany mecz z Aspis został przełożony. Pomimo jednego spotkania mniej, wilkowska drużyna nadal zajmuje fotel lidera.
Sobotnia przegrana WSQ nie była jedyną – następnego dnia ta ekipa przegrała również z Nice. Tym razem 2:4. Były to drugie trzy punkty zdobyte w ten weekend przez wiceliderujący Nice. W sobotę trzy oczka drużyna zapisała na swoim koncie za walkower z „komputerowcami”.
Ze zmiennym szczęściem zagrał w dwóch ostatnich kolejkach P-System. W sobotę aż 1:8 przegrał z Piekarnią Balcewicz, jednak w niedzielę 4:2 pokonał Seco Warwick. Ten mecz został przerwany na około 10 minut, bowiem jeden z zawodników P-System nabawił się koszmarnie wyglądającej kontuzji nogi.
Następne kolejki zostaną rozegrane już w najbliższy weekend.