Nie było kompromitacji w sparingu, który dzisiaj (8 marca) Pogoń rozegrała z Tęczą Krosno Odrzańskie. Spotkanie nie było porywające, zresztą na ten poziom rozgrywek szkoda wielkich słów, ale na pewno dodało młodym zawodnikom Pogoni nieco otuchy. Nie zdołali co prawda zdobyć gola, ale również nie pozwolili na to przeciwnikowi, który przed miesiącem pokonał Pogoń (oczywiście w innym składzie) 1:0. Tym razem było 0:0.
Jedyną okazję w pierwszej połowie, a jak się później okazało w całym meczu, na zdobycie bramki Pogoń miała około 10 minuty – niestety piłka nie wpadła do bramki, a uderzyła w słupek. Tęcza nie stworzyła praktycznie żadnej okazji i bramkarz juniorów Norbert Czekaj, który bronił w pierwszej połowie, nie miał okazji się wykazać. W 65 minucie prowadzenie mogła objąć drużyna z Krosna, ale ich akcja prawym skrzydłem została zakończona niecelnym strzałem. Pić minut później, broniący w drugiej połowie Paweł Matkowski wyszedł do dośrodkowania przerywając akcję gości. Przez sporą część drugiej połowy świebodzińscy piłkarze mieli spore problemy z przejściem na stronę przeciwnika, który mocno przycisnął. Nie zdołał jednak strzelić bramki. Duża w tym zasługa piłkarzy gospodarzy, ale i szczęścia, które dopisało np. w 40 minucie, kiedy to Krosno wykonywało rzut rożny. Do dośrodkowania doszedł jeden z przyjezdnych i oddał strzał na bramkę, Matkowski obronił, ale nie zdołał złapać piłki co wykorzystał napastnik Tęczy znów strzelając na bramkę. Matkowskiego wyręczył jeden z obrońców wybijając piłkę z linii bramkowej. Kolejny strzał, ale tym razem piła wyszła za linię końcową. To był najlepsza okazja do zdobycia gola przez Krosno. Naszym zawodnikom udało się co prawda kilkukrotnie przedrzeć pod bramkę rywala, ale żadna z akcji nie została wykończona jak należy. Trzeba odnotować, że w składzie Pogoni pojawili się praktycznie sami juniorzy. Nie było Arkadiusza Fleszara ani Marcina Iwana. W roli widzów wystąpili Andrzej Puchacz i Tomasz Cenin.
Po spotkaniu trener Adam Benesz zapytany, czy jest zadowolony ze sparingu odpowiedział: - W dalszym ciągu testuję zawodników. Zrobiłem dzisiaj osiem zmian. Jak można było zauważyć grali sami młodzi zawodnicy. Być może w przyszłym tygodniu dojedzie do nas trzech-czterech piłkarzy (z Polic i Szczecina) i to będzie cały skład. Wiadomo, że samymi juniorami się nie zagra. Potrzebni są też seniorzy. Bardzo liczę na Iwana i Fleszara.
Dobrze, że młodym zawodnikom Pogoni udało się zachować czyste konto. To na pewno będzie miało dobry wpływ na ich morale. Nie przegrali meczu, walczyli. Do pierwszego spotkania rundy wiosennej mają jeszcze tydzień.