Zdaniem organizatorów około 2 – 3 tysięcy osób wzięło udział w Ogólnopolskim Spotkaniu Młodzieży, które w minioną sobotę (27 lipca) odbyło się u stóp świebodzińskiej figury Chrystusa Króla. To dużo mniej niż zakładane 5-6 tysięcy. Pewne jest natomiast jedno – przyjechali ci, którzy naprawdę chcieli być w tym miejscu i w tym czasie.
Sektory przygotowane przez organizatorów wypełniały się bardzo wolno. Około godziny 15-tej, a więc trzy godziny po rozpoczęciu spotkania, na placu znajdowało się kilkaset osób, które nie do końca przejmując się niemiłosiernym upałem, bawiły się wspólnie z występującymi na scenie zespołami.
W kolejnych godzinach ludzi przybywało, jednak na pewno nie było ich tylu, ilu spodziewał się organizator, czyli Wydział Duszpasterstwa Dzieci i Młodzieży Kurii Diecezjalnej w Zielonej Górze. Jeden z uczestników spotkania, Zbigniew z Gorzowa skomentował frekwencję w następujący sposób. – Ilość osób jest niewielka, ale myślę, że przyjechali ci, co trzeba, którzy odczuwali taką potrzeb i którzy powinni byli tu być. Kolejni przyjadą następnym razem.
Ci, którzy byli przy figurze w sobotę na pewno nie żałują, że nie wybrali się w tym dniu np. nad jezioro, choć pogoda wyjątkowo temu sprzyjała. – Bycie tutaj przy Jezusie, jest dla nas czymś najważniejszym w życiu, a opalać się możemy w każdym innym czasie – przekonywała Paula, która przyjechała z Buku. Wtórowała jej Angelika ze Wschowy. – Zdecydowanie lepiej jest tutaj i na pewno warto było przyjechać i spędzić czas z mnóstwem młodych ludzi, którzy myślą tak jak ja, że wiara jest w naszym życiu najważniejsza. Angelice podoba się również to, że na spotkaniu było mnóstwo muzyki i tańca połączonego z modlitwą. – To bardzo dobre połączenie, atrakcyjne dla nas młodych. My chrześcijanie powinniśmy pamiętać o tym, że musimy być ludźmi radosnymi, bo chrześcijanin nie ma żadnego powodu żeby się smucić – przekonuje.
Zdecydowanej większości uczestników, których przytłaczająca część przyjechała spoza Świebodzina, bardzo podobało się miejsce spotkania, przy figurze, choć pojawiały się również inne opinie. – Miejsce oczywiście jest dobre, ale tak naprawdę impreza mogłaby się odbywać w każdym innym. Najważniejsze przecież było spotkanie młodych ludzi – twierdzi Dawid z Poznania.
Kulminacyjnymi momentami sobotniego spotkania była nocna msza święta oraz wspólne czuwanie modlitewne z papieżem Franciszkiem, który w tym czasie przebywał w brazylijskim Rio de Janeiro na Światowych Dniach Młodzieży. Transmisja z Brazylii możliwa była dzięki ustawionemu na placu telebimowi. Spotkanie zakończyło się nad ranem.
- Jest to pierwsze tego typu spotkanie młodych w tym miejscu. Myślę, że to spotkanie może się „wbić”, mówiąc młodzieżowo, w ten krajobraz spotkań młodych ludzi w Polsce – przekonuje rzecznik prasowy świebodzińskiego spotkania Bartłomiej Dobrzyński. W trakcie rozmowy przekonywał on jednocześnie, że jak największa liczba uczestników nie była priorytetem. – Najważniejsza były wysoka jakość tego, co chcieliśmy przekazać młodym ludziom. B. Dobrzyński przyznaje jednak, że spodziewał się większej liczby uczestników. – To spotkanie było zaplanowane dla mieszkańców całej zachodniej części Polski. Jednak patrząc na frekwencję w Świebodzinie, nie odbiega ona niczym od tej w pozostałych miastach, które organizowały takie same spotkania. Tendencja jest niestety spadkowa. Myślę, że również pogoda nie była do końca sprzyjająca.
Z danych świebodzińskiej policji wynika, że w sobotnim spotkaniu wzięło udział około dwóch tysięcy uczestników. W trakcie imprezy nie odnotowano żadnych interwencji.