W sobotnie południe (10 marca), meczem z KU AZS UZ II Zielona Góra piłkarze ręczni TS Zew Świebodzin rozpoczęli udział w III lidze piłki ręcznej seniorów. Spotkanie inauguracyjne miało niezwykle emocjonujący przebieg obfitujący w ciekawe zwroty akcji.
Bramkę otwarcia rzucił Jan Ratajczak w 2 minucie meczu, ale już chwilę później wyrównał Przemysław Bryza. Następne trzy minuty to popis akademików i sprawnego, szybkiego ataku dzięki czemu zielonogórzanie w 5 minucie prowadzili już 5:1.
Niestety dla gości, kolejne minuty to dobra gra w obronie AZS-u i z każdą minutą wzrasta przewaga bramkowa - w 15 minucie gospodarze prowadzą już 12:5. W kolejnych trzech minutach gościom udaje się odrobić straty i przewaga zielonogórzan zmalała do 4 bramek (12:8). I to by było na tyle w wykonaniu piłkarzy ze Świebodzina w pierwszej połowie. Zastój, błędy w ataku oraz w obronie i po 30 minutach to akademicy schodzą do szatni z ośmiobramkową przewagą (21:13).
Po przerwie, do 42 minuty, ani akademikom nie udało się zwiększyć przewagi, ani gościom zniwelować strat. Ale kolejne dziesięć minut na pewno utkwi w pamięci kibiców zebranych w hali. Zew rozpoczął swój koncert - dobra postawa w obronie, skuteczność w ataku i przede wszystkim gra bramkarza, Kamila Grzyba doprowadza do tego, że Zew rzuca 12 bramek tracąc zaledwie jedną, wychodząc na trzybramkowe prowadzenie (27:30).
W 54 minucie, po tym jak zawodnik AZS-u sam przewrócił się nie mogąc pokonać świebodzińskiego bramkarza, Łukasz Rogowski otrzymuje karę dwóch minut. Doświadczony zespół z Zielonej Góry skrupulatnie wykorzystał przewagę i zdołał wyrównać. Kolejne trzy minuty to bezbramkowy okres gry. Dopiero w 58 minucie Maciej Orliński wyprowadza zespół AZS-u na jednobramkowe prowadzenie. Jednak po chwili szybkie wznowienie, karny dla Zew i skuteczny rzut Jakuba Obary sprawia, że znów jest remis (31:31). W 59 minucie przed szansą na linii 7 metrów staje zawodnik gospodarzy Marcin Kozłowski. Ale zwycięsko z tego pojedynku wychodzi bramkarz Zewu K. Grzyb.
Po 60 minutach, na inaugurację III ligi Zew szczęśliwie remisuje z zapleczem drugoligowego Klubu Uczelnianego z Zielonej Góry.
- Przespaliśmy początek meczu. Zielona Góra uciekła nam na osiem bramek i było ciężko gonić doświadczonych zawodników. Na początku meczu za dużo graliśmy indywidualnie i wiele rzutów oddaliśmy z nieprzygotowanych pozycji, co w konsekwencji pozwoliło odskoczyć przeciwnikowi. Dobrze, że w drugiej połowie wykorzystaliśmy zastój AZS-u i rzuciliśmy 12 bramek tracąc tylko jedną. Tutaj muszę pochwalić chłopaków, bo po raz kolej się podnieśli i naprawdę powalczyli. Od wielu spotkań widzę, że jesteśmy mistrzami dreszczowców. Chyba nawet Alfred Hitchcock nie byłby w stanie napisać takiego scenariusza jaki ostatnio fundujemy naszym kibicom. Na pewno na wyróżnienie zasługuje cały zespół, chociaż musimy zmienić nasze myślenie i przypomnieć sobie co to kolektyw w zespole. Teraz czas na wyciągnięcie wniosków i przygotowania do kolejnego meczu. Już za tydzień (17 marca, godz. 18.00) na własnej hali, czeka nas mecz z Żaganiem, który aspiruje do awansu do II ligi - powiedział po meczu trener Zewu Dariusz Wojtala.
KU AZS UZ II Zielona Góra wystąpił w składzie: Orliński Maciej (6 bramek), Biliński Grzegorz (4), Walkowiak Konrad (3), Górczyca – Zasada Patryk (3), Rusiński Paweł (2), Szpara Adam (6), Ratajczak Jan (5), Kozłowski Marcin (2), Rusiński Tomasz, Mielczarek Grzegorz, Uchal Damian. Damian Kociszewski i Marek Książkiewicz – trenerzy zespołu.
TS Zew Świebodzin wystąpił w składzie: Jasiński Jędrzej (2), Tywoniuk Tomasz, Bryza Przemysław (5), Mieszkian Daniel (1), Gadaj Piotr (8), Obara Jakub (6), Szarłowicz Adam (7), Grzyb Kamil, Rogowski Łukasz (2), Filipczak Kacper, Tomczyk Piotr. Trener – Dariusz Wojtala.
Minutowy przebieg meczu: 2’- 1:1, 5’- 4:1, 8’- 7:2, 11’ – 9:3, 15’ – 12:5, 18’ - 12:8, 22 – 16:8; 26’ – 19:11, 28’ – 21:13, 40’ 24:16, 42’ – 26:18, 52’- 27:30, 55’ – 30:30, 58’ 31:31, 60’ 31:31.