Ponad dwa miesiące kibice świebodzińskiego Zewu musieli czekać na kolejny mecz swojej drużyny. W sobotę, w pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej, nasi szczypiorniści podejmowali wicelidera MKS Żagiew Dzierżoniów. Ku gigantycznej radości kibiców gospodarze zwyciężyli 29:25!
W jedenastu spotkaniach pierwszej rundy Żagiew Dzierżoniów zaledwie raz poczuła gorycz porażki. W pozostałych spotkaniach była górą. Taki bilans sprawiał, że to drużyna z Dzierżoniowa była faworytem sobotniego spotkania. Po raz kolejny okazało się jednak, że w sporcie nie ma nic pewnego.
To Zew od początku do końca prowadził, a goście gonili wynik. Po pierwszym kwadransie gry podopieczni Łukasza Jacykowskiego prowadzili 10:5. W następnych minutach zwiększyli nawet przewagę do siedmiu goli, a na przerwę schodzili przy więcej niż przyzwoitym prowadzeniu 19:13. W pierwszych 30 minutach bramek mogło być jeszcze więcej, jednak dłuższymi chwilami drużyny miały problemy ze skutecznością. Na szczęście większy kłopot mieli przyjezdni.
W przerwie organizatorzy po raz kolejny zafundowali kibicom małą atrakcję. Tym razem był to pokaz umiejętności dzieci ze świebodzińskiej sekcji jujitsu.
W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. To nadal świebodzinianie nadawali ton grze, a goście musieli się do niego dostosować, starając się jednocześnie zniwelować przewagę, która na dziesięć minut przed ostatnią syreną wynosiła nawet 9 bramek! Co prawda w ostatnich minutach to Dzierżoniów okazał się nieco bardziej skuteczny, jednak wypracowana przez naszych szczypiornistów przewaga pozwoliła na spokojną grę do końca i ostateczne zwycięstwo 29:25.
Najlepszym zawodnikiem w drużynie gospodarzy został Piotr Gadaj, który rzucił najwięcej bramek (9).
Zew wystąpił w składzie: Tomasz Sielicki, Piotr Tomczyk (4), Piotr Radziwon, Daniel Mieszkian, Przemysław Bryza, Jędrzej Jasiński (5), Sebastian Piotrowski, Tomasz Antkowiak, Dawid Lewandowski (1), Miłosz Drewicz, Jakub Pawłowski (3), Jakub Cenin, Martin Osiecki, Piotr Gadaj (9), Kamil Nogajewski (7), Dawid Galle.