W ubiegłym roku świebodzińska „jedynka” zaprosiła na spacer z piosenką francuską, który wypadł fantastycznie. Wiele zapowiada, że teraz trzeba będzie szukać kolejnych pozytywnych określeń, bowiem gimnazjaliści przygotowują następny projekt. Tym razem coś jeszcze większego - spektakl muzyczny oparty o kultowy już musical „Metro”. O tym jak przebiegają przygotowania opowiada Klaudia Małagocka, odtwórczyni głównej roli.
Wtorkowe południe - egzamin gimnazjalny z części humanistycznej gimnazjaliści mogą już odznaczyć w swoich kalendarzach jako misję wykonaną. Teraz kilka chwil laby. Jedni spacerują ulicami miasta lub oblegają budki z lodami, inni siedzą w domach, wlepiając oczy w monitory komputerów czy telewizorów, jeszcze inni... okupują aulę szkolną w „jedynce”. Są to uczniowie i absolwenci Publicznego Gimnazjum nr 1 w Świebodzinie. Tam już od października ćwiczą kwestie mówione i piosenki do spektaklu pt. „Na strunach szyn” na podstawie „Metra” Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosy. Wszystko dzieje się pod czujnym okiem nauczycieli Małgorzaty Sawiak i Tomasza Szylko, którzy nie oszczędzają siebie i swoich podopiecznych. Wspiera ich w tej misji Elżbieta Szymańczuk. Ostatnio atmosfera zrobiła się nieco gorętsza, bo coraz mniej czasu zaczyna dzielić nas od 18 maja - dnia premiery.
Zazwyczaj już kiedy wchodzimy po schodach, do naszych uszu dobiega melodia podkładu muzycznego - dzisiaj padło na... zaraz, to jakaś ciepła, sentymentalna... kolęda „Cicha noc”! Więc zaczynamy sceną ze świąt. - Dzień dobry, cześć wszystkim. - Kogo nie ma? Kto jest? Bierzemy się do pracy. - Skup się i bądź sobą - tego ostatnio wysłuchujemy jak mantry, tak samo jak – Układzik - łan, tu fru, sru. Tak, jest kilka tekstów, które przeszły do historii już przed premierą. Tak też było w przypadku „mam willę z facetem (basenem) od jutra”.
Czasami po kilku godzinach prób jest męcząco - wtedy najlepiej wychodzi „robienie zgona”, ogólne umieranie, czyli fragment z „Bluzwisem”. Dużo jest śmiechu, kiedy można i dużo pracy, gdy trzeba... czyli w sumie zawsze. Każdy wie, że jest to wyzwanie, że nigdy wcześniej czegoś tak odważnego nie robiliśmy, więc trzeba się sprężyć. Różnie z tym sprężaniem bywa, ale generalnie wszystko wciąż posuwa się do przodu (jak fortuna, która „kołem się toczy” w jednej z piosenek). Dla nikogo jednak nie jest to jakiś przykry obowiązek, ale zabawa, wspólne obcowanie ze sztuką, które napędza do działania.
Co z tego wyniknie? Sami jesteśmy tego ciekawi. Jeżeli Państwo również - zapraszamy na otwartą premierę, która będzie miała miejsce 18 maja (środa) w sali widowiskowej Świebodzińskiego Domu Kultury.
Do tematu ambitnego projektu uczniów i nauczycieli PG 1 wrócimy niejednokrotnie, tak, aby o zbliżającej się wielkimi krokami premierze nikt nie zapomniał.