Całość wyglądała jak komedia o nieudolnym złodzieju: ukradł paliwo, odjeżdżając ze stacji paliw spowodował kolizję, a do tego policjanci ujawnili jeszcze inne wykroczenia, których dopuścił się kierowca. Teraz będzie musiał zapłać mandaty na łączną kwotę 1400 złotych.
W miniony wtorek, tuż przed południem, obsługa jednej ze stacji paliw przy drodze K92 w powiecie świebodzińskim, poinformowała policję o kradzieży paliwa, przez kierującego samochodem osobowym. Na miejsce skierowany został najbliższy patrol. W trakcie przemieszczania się mundurowi otrzymali kolejną informację, że pojazd sprawcy kradzieży uczestniczy w kolizji drogowej przy wyjeździe ze stacji, na której doszło do kradzieży.
Na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że kierujący Audi 32-latek, który zatankował paliwo za blisko 240 złotych, nie płacąc odjechał spod dystrybutora w kierunku drogi K92. Bardzo się spieszył, bowiem włączając się do ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do kolizji z prawidło jadącym TIR-em. Na szczęście nikomu z uczestników kolizji nic się nie stało.
W związku z tym, iż mężczyzna dokonał umyślnej kradzieży paliwa, jednak później (na skutek zaistniałych okoliczności) uregulował rachunek, za wykroczenie otrzymał mandat karny. Mandatem zakończyła się również kolizja, którą spowodował. Mało tego – w trakcie kontroli policjanci odkryli, że samochód, którym poruszał się mężczyzna, jest niedopuszczony do ruchu, a co więcej posiada tablice od innego pojazdu tej samej marki. Z uwagi na fakt, że były to kolejne dwa wykroczenia, których się dopuścił, mundurowi zgodnie z przepisami nałożyli na niego kolejne dwa mandaty karne.
Mężczyzna do wszystkich zarzucanych mu czynów się przyznał i przyjął mandaty na łączną kwotę 1400 złotych. Dodatkowo, aby odzyskać zatrzymany dowód rejestracyjny, będzie musiał naprawić swój pojazd i poddać go przeglądowi technicznemu.