W tym roku Bizony z Wilkowa były nie do pokonania. To właśnie drużyna z podświebodzińskiej miejscowości wygrała zakończony w minioną niedzielę (23 stycznia) Turniej Piłki Nożnej LZS-ów Gminy Świebodzin.
Dwa tygodnie wcześniej rozegrane zostały pojedynki grupowe, które wyłoniły pary półfinałowe. W niedzielę rano w świebodzińskiej hali sportowej zameldowało się osiem ekip, które miały rozegrać mecze o konkretne miejsca.
W pierwszym półfinale naprzeciwko siebie stanęły drużyny Lubuszy Rusinów i Sokoła Rozłogi. Po regulaminowym czasie gry (2x12 minut) na tablicy widniał wynik 1:1. W zarządzonych rzutach karnych więcej szczęścia mieli zawodnicy z Rozłóg, którzy wygrali 2:1. W drugim półfinale Meteor Jordanowo musiał uznać wyższość Wogi Chociule, która strzeliła dwie bramki nie tracąc żadnej. W kolejnym półfinałowym pojedynku górą był Bizon Wilkowo. Jednak do ostatecznego triumfu w spotkaniu z Błyskawicą Lubinicko potrzebował rzutów karnych, bowiem po ostatniej syrenie był remis 2:2. Ostatecznie Bizon strzelił trzy karne, a Błyskawica dwa. W ostatnim półfinale bezapelacyjnym zwycięzcą został Zenit Ługów, który rzucił na kolana Zryw Rzeczyca 6:0.
Los sprawił, że w meczu o siódme miejsce zmierzył się ubiegłoroczny triumfator Turnieju LZS-ów, czyli Lubusze Rusinów z Meteorem Jordanowo. Lepszy o jedną bramkę (4:3) okazał się Meteor. Również o jednego gola więcej strzelił Sokół Rozłogi, który 2:1 pokonał Wogę Chociule i zajął piąte miejsce.
Dwa ostatnie spotkania wzbudziły największe emocje. Wiadomo – chodziło przecież o miejsce na „pudle”. W meczu o trzecie miejsce, dość niespodziewanie wygrała Rzeczyca, która dźwignęła się po dotkliwej porażce sprzed kilku godzin. Ale wcale nie był to łatwy mecz. Co prawda to Zryw, po bramce Mateusza Szymanka, objął prowadzenie, ale zawodnicy z Lubinicka nie mieli zamiaru odpuścić i szybko, po golu Tomasza Piątka, doprowadzili do wyrównania. Jeszcze przed przerwą drużynę z Rzeczycy na prowadzenie wyprowadził M. Szymanek. W drugiej odsłonie, pomimo wielu okazji, żadna bramka już nie padła. Tym samym Zryw zwyciężając 2:1 zajął w turnieju miejsce na najniższym stopniu podium.
W najważniejszym meczu turnieju naprzeciwko siebie stanęli zawodnicy Zenitu Ługów oraz Bizona Wilkowo. Patrząc na potencjał obydwu zespołów ciężko było jednoznacznie wyrokować która z nich jest faworytem. Początek spotkania zapowiadał, że mecz będzie wyrównany do samego końca. W drugiej minucie bramkę dla Bizona zdobył były zawodnik świebodzińskiej Pogoni Bartosz Maruszewski, ale po czterech kolejnych minutach było już 1:1 (Marek Zajączkowski). Gdy wydawało się, że na przerwę zawodnicy zejdą przy rezultacie remisowym Wilkowo na 20 sekund przed syreną poderwało się raz jeszcze i nogami M. Maruszewskiego objęło prowadzenie. Kolejna bramka padła dopiero w 19 minucie, gdy Filip Baraniak zdobył trzecią bramkę dla Wilkowa. Po tym golu na boisku zrobiło się nerwowo. Zawodnicy Zenitu zaczęli mieć coraz wyraźniejsze pretensje o stronnicze sędziowanie, jednak absolutnie nie mieli racji. W 20 minucie swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu zdobył Bartosz Maruszewski, który po raz kolejny efektownym ślizgiem po parkiecie cieszył się ze zdobytego gola. W tym momencie było już jasne, że to właśnie Bizon cieszyć się będzie z triumfu w całym turnieju. Co prawda tuż przed końcem spotkania Zenit zdobył jeszcze bramkę z rzutu karnego (Sławomir Krasucki), ale był to w sumie gol na otarcie łez.
Mecz zakończył się zwycięstwem Bizona 4:2. To właśnie zawodnicy tej drużyny mogli po kilku minutach unieść w geście triumfu puchar za zdobycie pierwszego miejsca. Zenit również mógł to uczynić i cieszyć się ze znakomitej drugiej pozycji, jednak obrażeni na cały świat zawodnicy nie wyszli nawet z szatni.
Najlepszym strzelcem turnieju został zdobywca ośmiu bramek Sławomir Krasucki (Zenit Ługów). Najlepszym zawodnikiem okrzyknięto Bartosza Maruszewskiego (Bizon Wilkowo), a najskuteczniejszym bramkarzem wybrano Norberta Czekaja (Błyskawica Lubinicko).
Zwycięzca turnieju wystąpił w składzie: Krzysztof Walczak, Marcin Janda, Kamil Nowicki, Mateusz Czarnecki, Daniel Kryś, Filip Baraniak, Rafał Baraniak, Bartosz Iwan, Bartosz Maruszewski, Mateusz Kozak.