Seniorzy świebodzińskiego Zewu zapisali na swoim koncie kolejne zwycięstwo. W sobotę w znakomitym stylu, 31:17 pokonali Dziewiątkę Legnica. Znakomity był nie tylko sam mecz, ale również przygotowana oprawa.
Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od mocnego wejścia. Już w 30 sekundzie pierwszą bramę zdobył Piotr Tomczyk. W kolejnych minutach rzucali również jego koledzy, a to sprawiło, że w 10 minucie Zew prowadził 5:1 i stale zwiększał, lub chociażby utrzymywał bezpieczną przewagę.
Podopieczni Łukasza Jacykowskiego już niejednokrotnie udowadniali, że nie są grzecznymi chłopcami. Tak było i tym razem, stad dwuminutowe wykluczenia, żółte kartki oraz tracone gole z rzutów karnych. Jednak pomimo to, gospodarze nie roztrwonili swojej przewagi, a co więcej powiększyli ją i na przerwę schodzili prowadząc 15:8.
Od początku drugiej odsłony gospodarze systematycznie zwiększali dystans nad przeciwnikiem, który chyba był już pogodzony z porażką, bo przecież tylko niezwykła niefrasobliwość Zewu mogła sprawić, że wynik meczu mógłby się odwrócić. To na szczęście nie nastąpiło. Świebodzinianie grali z polotem, często przeprowadzając widowiskowe, a co więcej skuteczne akcje, które za każdym razem nagradzane były wybuchem radości na pełnych trybunach. A te zresztą żyły cały czas napędzane przez Świebodzińską Orkiestrę Dętą oraz bębniarza.
W ostatnich minutach Zew nieco zwolnił, jednak wynik absolutnie, ani przez moment nie był zagrożony. Ostatecznie świebodzinianie zasłużenie zwyciężyli czternastoma bramkami - 31:17.
Najlepszym zawodnikiem w drużynie gospodarzy wybrano bramkarza Dawida Galle, który w znakomity sposób zastąpił nieobecnego w sobotę Patryka Wołka. Najwięcej bramek (9) zdobył Kamil Nogajewski.
Zew wystąpił w składzie: Tomasz Sielicki (1), Piotr Tomczyk (2), Wojciech Hrycak, Piotr Radziwon, Daniel Mieszkian (5), Przemysław Bryza (3), Jędrzej Jasiński (2), Tomasz Antkowiak, Dawid Lewandowski (2), Jakub Pawłowski (1), Jakub Cenin (3), Martin Osiecki (1), Piotr Gadaj (2), Kamil Nogajewski (9), Miłosz Drewicz, Dawid Galle.
