Świebodziński Zew zapisał na swoim koncie kolejne zwycięstwo. W miniona niedzielę na własnym parkiecie pokonał 31:22 Hagard Strzałkowo.
Pierwsza połowa niedzielnego spotkania była nadzwyczaj wyrównana. Obydwie ekipy pilnowały się wzajemnie i nie pozwalały na odskoczenie rywalowi. Stąd też przez większą część pierwszej odsłony, grano „bramka za bramkę”, choć zdarzały się chwile, gdy świebodzinianie prowadzili dwoma golami. Tak było np. w 15 minucie, gdy Zew prowadził 9:7. Jednak w kolejnych pięciu minutach podopieczni Łukasza Jacykowskiego zdołali rzucić zaledwie dwie bramki, goście zdobyli cztery, a tym samym na tablicy widniał wynik 11:11.
Ostatecznie po 30 minutach gry gospodarze prowadzili 15:14.
Przewaga świebodzinian mogła być o wiele większa, gdyby za całkiem szybkimi atakami, podążała również skuteczność, a tej brakowało, bo zarówno słupki, jak i bramkarz przyjezdnych, były niemiłosiernie obijane.
W drugiej odsłonie Zew zaczął pomału, ale systematycznie odjeżdżać niżej notowanemu rywalowi. Po 40 minutach gry gospodarze prowadzili 21:16, a po pięćdziesięciu minutach 25:19.
Ostatecznie świebodzinianie zasłużenie zwyciężyli 31:22.
Najwięcej bramek, bo aż 11, zdobył tradycyjnie już, najskuteczniejszy strzelec w drużynie Kamil Nogajewski.
Zew wystąpił w składzie: Dawid Galle, Adam Smagur, Miłosz Czeszejko, Piotr Tomczyk (2), Piotr Radziwon (2), Daniel Mieszkian (2), Przemysław Bryza (2), Jędrzej Jasiński (4), Sebastian Piotrowski (1), Tomasz Antkowiak, Tobiasz Grabas, Michał Borkowski, Martin Osiecki, Piotr Gadaj (2), Kamil Nogajewski (11), Fabian Haniewicz (5).