Vac Max, Aspis i Tombud. Tak po 16 kolejkach XVIII Świebodzińskiego Turnieju Halowej Piłki Nożnej wygląda szczyt tabeli. Różnice punktowe pomiędzy najlepszymi drużynami są niewielkie i jeszcze wszystko może się zdarzyć.
Konkretnego przyspieszenia nabrała Piekarnia Balcewicz, która w miniony weekend dwukrotnie sięgnęła po zwycięstwo. W sobotę sprawiła niespodziankę pokonując 6:5 Aspis, a w niedzielę bez większego wysiłku 7:1 pokonała Kico. „Zamki” przegrały również swój pojedynek w 15 kolejce – 0:7 z Seco Warwick.
Ten weekend nie był dobry również dla Schnuga Chociule, który w niedzielę 2:4 przegrał z WSQ, a dzień wcześniej stracił punkty bez wychodzenia na parkiet, oddając dla Vac Maxu mecz walkowerem. To były jedyne punkty, jakie lider zdobył w ten weekend, bowiem w 16 kolejce po zaciętym boju przegrał 1:2 z Tombudem. Pomimo tego nadal zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.
Mogłoby być inaczej, gdyby lepiej spisała się drużyna Ukraińców. Po sobotniej przegranej z „piekarzami” przyszedł pojedynek z „komputerowcami”. Co prawda mecz zakończył się remisem 3:3, jednak zawodnicy Aspis, którzy znani są ze zbyt wybujałego temperamentu, już po ostatniej syrenie pozwolili sobie na zbyt wiele i zostali ukarani aż trzema żółtymi kartkami. Po tym incydencie oświadczyli, że w turnieju już nie zagrają. Co więcej, w najbliższych dniach komisja turniejowa sprawdzi, czy w drużynie Aspisu nie grał jeden nieuprawniony zawodnik. Jeżeli tak się stało, wówczas mecze Ukraińców z drugiej rundy zostaną zweryfikowane jako walkowery.
Zdobyty w niedzielnym meczu punkt, był jedynym jaki w weekend zapisali na swoim koncie „komputerowcy”, którzy w sobotę 2:3 przegrali z dobrze spisującym się w ostatnim czasie WSQ.
W klasyfikacji najlepszych strzelców nadal króluje Nikodem Rafalik z Tombudu. Po piętach, tradycyjnie, depcze mu Marcin Baraniak z Vac Maxu.