Kontynuuj W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w "Polityce Cookies".
www.okolicenajblizsze.pl
Komentuj artykuły.     Wyraź swoją opinię.     Dyskutuj z innymi!!      Korzystaj z komentarzy! 

 

  Czwartek, 24 Marzec 2016   Imieniny: 
START / Aktualności sportowe / Święci uratowali punkt A A A     
al|2014-10-27 18:47:06  
Przed tygodniem Santos przegrał na wyjeździe z Arką Nową Sól 1:3. Tym razem grał u siebie i zdołał zainkasować jeden punkt w pojedynku ze Spójnią Ośno Lubuskie. Jak na mecz u siebie zdobycz nie powala na kolana, jednak patrząc na przebieg spotkania podopieczni Piotra Cenina mogą być zadowoleni z remisu 2:2.
 
Pierwsza połowa spotkania nie zachwyciła. Zawodnicy obydwu drużyn nie pokazali nic nadzwyczajnego i dłuższymi chwilami z boiska wiało nudą. Co prawda w 22 minucie piłka wpadła do bramki gospodarzy, jednak gol nie został uznany, bowiem bramkarz Santosu, Michał Hajdasz był faulowany. Po kolejnych ośmiu minutach szansę na objęcie prowadzenia mieli gospodarze, jednak strzał Daniela Pisarskiego został obroniony. Była to jedna z nielicznych okazji bramkowych, bowiem miejscowi mieli problem z przedostaniem się pod bramkę przeciwnika. Ale ten również nie grzeszył nadmiarem sytuacji strzeleckich. Ogólnie rzecz biorąc było sporo bieganiny, z której nic nie wynikało.
Punktem przełomowym spotkania była 45 minuta, gdy w polu karnym Santosu jeden z miejscowych zagrał ręką. Sędzia uznał, że gościom należy się „jedenastka”. Z tą decyzją nie chciał się pogodzić M. Hajdasz, który podzielił się z arbitrem swoimi wątpliwościami. Ten nie wykazał zrozumienia i pokazując popularnemu Biedronie drugi żółty kartonik, odesłał go do szatni. Na linii stanął Jakub Mojsiej, ale nie zdołał zatrzymać piłki, a tym samym Spójnia wyszła na prowadzenie.
            W drugiej odsłonie bramki Świętych pilnował Patryk Kalota, który w 54 minucie dał się pokonać po bezpośrednim strzale z rzutu rożnego. Wówczas wydawało się, że gospodarze już się nie podniosą i mecz przegrają.
            Na szczęście podopieczni Piotra Cenina nie poddali się i pomimo gry w osłabieniu, walczyli o korzystny wynik. Ich upór został nagrodzony. W 65 minucie potężnym uderzeniem z dystansu popisał się Patryk Podwyszyński. Bramkarz był chyba tak samo zaskoczony jak i pozostali zawodnicy gości.
Do odrobienia pozostała już tylko jedna bramka i gospodarze robili wszystko, aby ją zdobyć. Ta sztuka długo się nie udawała. Dopiero w 86 minucie rzut karny dla miejscowych wypracował Krzysztof Wierzbicki, a na bramkę dającą Santosowi jeden punkt, zamienił go P. Podwyszyński.
            Sobotnie spotkanie udowodniło, że Święci mają charakter i zdeterminowani potrafią wyjść obronną ręką z trudnej sytuacji. Oczywiście, że lepszym rozwiązaniem byłby komplet punktów na własnym boisku, jednak biorąc pod uwagę przebieg spotkania, remis jest naprawdę dobrym osiągnięciem, które pozwoliło na utrzymanie świetnej piątej pozycji w tabeli.
 
            Warto wspomnieć, że sobotnie spotkanie poprzedziła mała niespodzianka dla Nikodema Rafalika, zgotowana przez część kibiców, którzy postanowili przypomnieć samemu zawodnikowi, jak i fanom o tym, że popularny Niko zdobył już w barwach Santosu sto bramek. Z tej okazji zawodnik otrzymał od firmy Taxa koszulkę i torbę reprezentacji Polski, w której znalazło się co nieco od samych kibiców.
 
Powrót
KOMENTARZE
Wydawca Portalu Regionalnego Okolicenajblizsze.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi użytkowników Forum.
Zgłoś naruszenie regulaminu
Aby pisać komentarze musisz być zalogowany.
Jeżeli jeszcze nie posiadasz konta zapraszamy do rejestracji.
START   |   AKTUALNOŚCI   |   REKLAMA   |   KONTAKT   |   
 Wszelkie prawa zastrzeżone. Copyright © Okolicenajblizsze.pl
Powiadom znajomego