Niewiele brakowało, aby zawodnicy świebodzińskiego Zewu cieszyli się z pierwszego triumfu w rozgrywkach drugoligowych. Niewiele brakowało również do tego, aby smucili się po porażce. Ostatecznie, po niezwykle emocjonującym meczu, zremisowali w sobotę ze Spartą Oborniki Wlkp. 26:26.
Atmosfera panująca w świebodzińskiej hali od początku do końca spotkania była niesamowita. Kibice, ze wsparciem Świebodzińskiej Orkiestry Dętej, bez przerwy głośno dopingowali swoich zawodników, a ci bez wątpienia odczuwali energię płynącą z trybun.
Podopieczni Łukasza Jacykowskiego otworzyli wynik spotkania, jednak goście szybko wyrównali i przejęli inicjatywę – w 10 minucie prowadzili 5:2. Nasi zawodnicy mieli spory problem z oddaniem celnych rzutów, a gdy to już się udawało, to na drodze stawał bramkarz rywali. Jednak i nasz golkiper, Patryk Wołk, spisywał się nieźle kilkukrotnie zatrzymując zmierzającą do bramki piłkę.
Świebodzinianie dogonili rywala w 20 minucie, doprowadzając do stanu 8:8. Po dalszych pięciu minutach wyszli na prowadzenie, a po syrenie oznajmiającej koniec pierwszej połowy prowadzili 15:14.
Przez większą część drugiej odsłony Zew prowadził grę i potrafił zbudować nawet pięciobramkową przewagę. Niestety ta została całkowicie zniwelowana pięć minut przed ostatnią syreną.
W 57 minucie doszło do ostrego starcia pomiędzy zawodnikami, które nieomal zakończyło się bójką. Sędzia szybko załatwił sprawę pokazując czerwoną kartkę zarówno dla zawodnika gospodarzy Dawida Lewandowskiego, jak i gości Dawida Teppera. Dodatkowo na dwie minuty został odesłany na ławkę jeden z zewiaków.
W ostatnich parudziesięciu sekundach spotkania obydwie ekipy mogły rzucić zwycięską bramkę. Nie udało się żadnej i ostatecznie drużyny podzieliły się punktami. Z takiego rozwiązania, patrząc na przebieg meczu, jednak bardziej zadowoleni mogą być goście.
Po spotkaniu wybrano najlepszych zawodników w swoich drużynach. W świebodzińskiej został nim Piotr Tomczyk, który zdobył sześć bramek. Trzy więcej rzucił Kamil Nogajewski.
Przed tygodniem Zew przegrał na wyjeździe z drużyną Żagiew Dzierżoniów 19:23. Następne spotkanie świebodzinianie rozegrają w najbliższy weekend na wyjeździe. Zmierzy się wówczas z Grunwaldem Poznań.