Aktywni 2010 ponownie dopięli swego. Już po raz kolejny zorganizowali największą imprezę biegową na naszym terenie, czyli Świebodzińską 10-tkę. Wielkie bieganie odbyło się w minioną sobotę.
Była to czternasta odsłona Świebodzińskiej 10-tki i piąta po reaktywacji, która nastąpiła jesienią 2011 roku. W trakcie rozpoczętej w samo południe imprezy, okazję do radości z bieganie mieli zarówno młodsi, jak i starsi.
Dzieci i młodzież, w zależności od wieku, rywalizowały na dystansach do 300 do 2000 metrów. Najdłuższy dystans mieli do przebiegnięcia uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Nie zapomniano również o przedszkolakach. Specjalnie dla nich zorganizowano zabawy biegowe.
Kulminacyjnym momentem imprezy był oczywiście bieg główny na dystansie 10 kilometrów. Wystartowało w nim ponad dwustu biegaczy i to nie tylko ze Świebodzina i okolicy. Na liście startowej widniały nazwiska zawodników m.in. z Nowej Soli, Zielonej Góry, Poznania, Słubic, Nowego Tomyśla, Międzyrzecza, Głogowa, Żagania, Rzepina, czy Gorzowa. Oczywiście najwięcej było mieszkańców Świebodzina i okolicznych miejscowości.
Każdy z biegaczy miał do pokonania dwie pętle ulicami miasta – każda o długości 5 km. Trasa nie należała do najłatwiejszych, co podkreślali sami startujący. Raz było z górki, raz pod górkę, ale i płaskiego nie zabrakło.
Wśród mężczyzn zwyciężył Boniface Wambua z Kenii, który zameldował się na mecie z czasem 31 minut i 56 sekund. Drugi był jego rodak Launen Kwalia.Jako trzeci linię mety przekroczył Mateusz Bak z Lubrzy. Wśród kobiet, triumfowała Julia Shmatenko z Ukrainy, która uzyskała czas 34:22. Druga była kenijka Gladys Cheboi, a trzecia Dorcus Chesang, również z Kenii.
Najszybszym mieszkańcem Świebodzina była, doskonale znana miejscowym sympatykom lekkiej atletyki, Agnieszka Stachowiak, która linię mety przecięła jako dwunasta z czasem 36:50. Z kolei najszybszym mężczyzną z naszego miasta był 14 na mecie Tomasz Kozera (37:51).
Najstarszymi uczestnikami byli 76-letni Henryk Mudry z Wolsztyna oraz Jan Czop z Babimostu.