Kontynuuj W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w "Polityce Cookies".
www.okolicenajblizsze.pl
Komentuj artykuły.     Wyraź swoją opinię.     Dyskutuj z innymi!!      Korzystaj z komentarzy! 

 

  Czwartek, 24 Marzec 2016   Imieniny: 
START / Aktualności sportowe / Niezrzeszeni na finiszu A A A     
al|2013-02-18 12:56:22  
COMPUTEC - SECO WARWICK
Całkiem sporo działo się w miniony weekend w trakcie 18 i 19 kolejki XV Turnieju Niezrzeszonych. Było co oglądać, a i sensacyjnych wyników również nie zabrakło. Jednym z ich sprawców była drużyna Seco Warwick, która pokonała Computec.

W 18 kolejce spotkań, którą rozegrano w sobotę, padły dwa wyniki, których raczej mało kto się spodziewał. W pierwszym rozegranym tego dnia meczu Kico podejmowało Piekarnię Balcewicz. Rezultat, przynajmniej teoretycznie, był łatwy do przewidzenia – „zamki” miały łatwo wygrać. Jednak nic takiego nie nastąpiło. Co więcej Kico nie zdołało zdobyć chociażby jednej bramki, przy czym straciło trzy. Lepiej „zamkom” poszło następnego dnia, gdy zmierzyły się z Rejamrem. Tym razem to oni zdobyli trzy gole, a „złomiarze” nie trafili ani razu.
            Sobotnia wygrana „piekarzy” była ich jedyną w ten weekend. W niedzielę polegli z Teatrem Marzeń 0:3. Jednak nie był to dla „aktorów” łatwy mecz, bo przecież czasy, gdy łatwo ogrywało się Piekarnię już minęły. Wszystkie gole padły w drugiej połowie. Kolejna porażka (0:5) przyszła na zakończenie niedzielnego grania, gdy „piekarze” zmierzyli się w zaległym spotkaniu 16 kolejki z Finitem.
            Drugim zaskakującym wynikiem jest przegrana w 18 kolejce Computeca, który podejmował Seco Warwick. Tutaj również faworyt był oczywisty. Ale „piece” ani myślały tanio sprzedać skórę i odgryzały się „komputerowcom”, którzy prowadzili, remisowali, przegrywali, znów remisowali, a ostatecznie po strzale Marcina Matejko w 21 minucie przegrali.
Zresztą nie był to dla Computeca dobry weekend. Następnego dnia zmierzył się z groźnym Klubem Galeria. Wydawało się, że „komputerowcy” wszystko mają pod kontrolą. Ale jak tu nie myśleć w ten sposób, gdy w 21 minucie prowadzi się dwoma bramkami. Jednak „klubowicze” nie mieli zamiaru odpuszczać. W 23 minucie dystans do jednej bramki zmniejszył Mariusz Hoffman. Ten sam zawodnik kilka sekund przed ostatnią syreną wykorzystał rzut karny przedłużony i dał swojej drużynie cenny remis.
            Skuteczny pościg za czołówką uskutecznia Tombud, który zgromadził kolejnych sześć punktów. W sobotę bez problemu pokonał 5:0 Euro Box, a w niedzielę po całkiem ciekawym spotkaniu zasłużenie wygrał z „piecami” 5:2. Fantastyczną bramkę w tym spotkaniu zdobył Artur Jocz. Tyle tylko, że był to gol samobójczy. Niemniej była to bramka przepięknej urody. A. Jocz zrehabilitował się jednak i drugi raz skierował piłkę do właściwej siatki. Trzy gole w tym meczu dla „czerwonych” zdobył Remigiusz Horodyski. Dzięki dwóm zwycięstwom Tombud zajmuje obecnie drugą pozycję w tabeli i o trzy punkty wyprzedza Klub Galeria, który ma już niemal zagwarantowane miejsce na podium. Zagrozić mu może jedynie Teatr Marzeń. Jednak „aktorzy” musieliby wygrać wszystkie swoje pozostałe mecze, a Klub wszystkie musiałby przegrać. Takie rozwiązanie jest mało prawdopodobne, choć naturalnie wykluczyć go nie można. Nikłe szanse na „pudło” Teatr zachował dzięki zasłużonemu sobotniemu zwycięstwu (4:2), właśnie nad Klubem.
            Aktualnie liderem jest Finit, który w ten weekend wygrał wszystko. W sobotę spacerkiem rozjechał 7:0 Recaro, które zagrało bez trzech podstawowych zawodników. Z kolei w niedzielę „pomarańczowi” pokonali „euroboksiarzy”, którzy chociaż przez chwilę mogli się w tym meczu cieszyć, gdy Kamil Finiak zdobył dla Euro Boxu honorowe trafienie. Ostatecznie Finit wygrał 4:1. Przy okazji tego spotkania trzeba koniecznie powiedzieć o postawie lidera. Otóż, gdy w trakcie gry kontuzjuj, która uniemożliwiała dalszą grę, doznał zawodnik „euroboksiarzy”, Finit natychmiast ściągnął z parkietu jednego ze swoich graczy, aby nie mieć przewagi (ławka rezerwowych Euro Boxu była pusta). To się nazywa prawdziwa gra fair play, która jest godna pochwały.
            Do końca obecnej edycji turnieju pozostały już tylko trzy kolejki. Dwie z nich rozegrane zostaną za tydzień. Wówczas już wszystko powinno być jasne. W sobotę i niedzielę rozpoczynamy o 16-tej.
Powrót
KOMENTARZE
Wydawca Portalu Regionalnego Okolicenajblizsze.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi użytkowników Forum.
Zgłoś naruszenie regulaminu
Aby pisać komentarze musisz być zalogowany.
Jeżeli jeszcze nie posiadasz konta zapraszamy do rejestracji.
START   |   AKTUALNOŚCI   |   REKLAMA   |   KONTAKT   |   
 Wszelkie prawa zastrzeżone. Copyright © Okolicenajblizsze.pl
Powiadom znajomego