XVIII Świebodziński Turniej Halowej Piłki Nożnej zaczyna się pomału rozkręcać. W ostatnia niedzielę rozegrano drugą kolejką spotkań w której nie zabrakło zaskakujących wyników. Liderem, jak na razie, jest Vac Max.
Wilkowski Vac Max utrzymał fotel lidera, na którym zasiadł już przed tygodniem. W swoim ostatnim meczu 1:0 pokonał P-System. Jednak gdyby ta drużyna lepiej wykorzystywała stworzone przez siebie okazje, to wynik mógłby być zupełnie inny. Ku rozczarowaniu „systemowców” tak się nie stało.
Drugą, i zarazem ostatnią drużyną, która ma na swoim koncie komplet zwycięstw, jest Nice. Jej zawodnicy bezlitośnie rozprawili się z powracającym na parkiet, po roku przerwy, Seco Warwick, który przegrał aż 1:7. Z niedzielnego pojedynku zwycięsko wyszła Piekarnia Balcewicz, której zawodnicy zdołali strzelić zawodnikom Małej pięć goli, tracąc przy tym dwa mniej.
W niedzielę padły co najmniej dwa zaskakujące, bo nie do końca spodziewane, wyniki. Mowa o pojedynku Aspis z Kico. Kibice spodziewali się zapewne pewnego zwycięstwa Ukraińców, którzy przed tygodniem zdemolowali Tobud. Jednak Kico absolutnie się nie przestraszyło i zremisowało 3:3.
Drugim zaskakującym rezultatem, była kolejna przegrana aktualnego mistrza, czyli Tombudu. Tym razem ich pogromcą okazała się ekipa WSQ złożona z chłopaków z Osiedla Widok, którzy zwyciężyli 1:0. Jednak gdyby zawodnicy Tombudu mieli nieco więcej szczęścia, a do tego lepiej wyregulowane celowniki, to spotkanie mogłoby się zakończyć co najmniej remisem. Wyszło inaczej, a tym samym Tombud zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z dwoma porażkami na koncie.
Nie do końca zadowoleni są na pewno również zawodnicy „komputerowców”, którzy pomimo kilku dogodnych okazji zdołali wykorzystać tylko jedną i ostatecznie zremisowali ze Schnugiem Chociule 1:1. Choć patrząc na przebieg meczu, remis jest raczej sprawiedliwym wynikiem.
W najbliższy weekend rozegrane zostaną dwie kolejki spotkań. Na „dzień dobry” kibiców czeka pojedynek Tombudu z Computeckiem.