Kolejny popis naszych służb drogowych. Główne trasy posypywali solą od północy, chodniki w mieście od 7.30. Ludzie do kościoła (przecież to była niedziela) idą już wcześniej ale po co sypać po chodnikach. Boczne drogi to jak zwykle czekają na wiosnę. WSTYD. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia dzielnym strażakom.

to moglo spotkac kazdego z nas.Zyjemy w 21 wieku a i tak drogi lubuskie to sredniowiecze.To paranoja ze np glowna droga do np lagowa byla tak zasypana ze wolilem zrezygnowac z drogi. Strazakom zycze powrotu do zdrowia i czynnej sluzby.

W całym mieście przez jakiś tydzień było bardzo ślisko a niektóre drogi i to w centrum miasta to porażka!!! Gdzie były piaskarki? Rozumiem, że było za zimno na sól ale piasek? Jakoś ul. Wojska Polskiego była odśnieżona. Tak ciężko było odśnieżyć całe miasto? Chociaż te główne drogi? Wstyd! i znowu gadanie w stylu "Zima zaskoczyła drogowców". Czy drogowcy nie znają prognoz pogody? Jak miasta nie odśnieżono to się nie dziwię, że pobocznych dróg też.

Odpowiedzialni za odśnieżanie miasta, proponuję zorganizować wycieczkę do Sulechowa. Tam na ulicach, bez względu na to czy głównych, czy też bocznych, w trzy dni śnieg zniknął. Może tam było cieplej i stopniał. U nas w 15 dni po opadach śniegu jeszcze jego zwały leżą na jezdnich. Najciekawsze, że na ul Rynkowej, gdzie pracuje burmistrz. Nie może ścignąć nikogo do sprzątnięcia?

Tylu bezrobotnych mamy w rejonie i nikogo nie można zatrudnić do odśnieżania? A panowie, co rzucą łopatą trochę piachu na chodnik to jakaś porażka. Nie ma małych piaskarek na chodniki? Przyznam, że w tym roku widziałem 1(słownie: jedną) piaskarkę na świebodzińskich ulicach. W szoku byłem, że w ogóle jeszcze jakieś mamy bo po stanie "odśnieżania" naszych dróg zacząłem wątpić w ich istnienie.