Na ulicy Piłsudskiego od ulicy Łużyckiej też położyli dywanik i kostkę betonową,gdzie jest projektant tego zamierzenia?? trzeba mu skopać dupę.Niech popatrzy co się dzieje na Piłsudskiego po każdej ulewie są zalane piwnice ,poniemiecka budowla przyjmowała każdą ilość wody deszczowej teraz po zlikwidowaniu kanału burzowego jest położona piękna kostka a kanał został zasypany.Teraz po każdej ulewie są zalane piwnice, czy tego partacza który to wszystko projektuje nie można obciążyć kosztami które ponosi straż pożarna za każdą akcję??Gdzie idą płyty Granitowe i kto bierze za to kasę???.Jak widać lądują one u kamieniarzy i robione są z tego nagrobki-nie trzeba transportu i wszystko idzie załatwić na miejscu tylko woda ma swoje ujście do piwnic.

Rycho ma rację. Nawet przy średnich opadach okolice skrzyzowania z ul Łuzycką są poprostu zatopione. Wczesniej przez kilkadziesiąt lat niczego takiego nie było! To samo na ul. Jeziorowej: po niedawnych średnich opadach było tam ok 40 cm wody wymieszanej ze ściekami. Przeciętne auto mogło się tam utopić. A jeszcze n/t naszych dróg: to dlaczego na skrzyżowaniu koło Parysa jest wyłupana w asfalcieogromna dziura wielkości kontenera i od kilku dni nie ma tam żadnych pracowników??? Tamuje to ruch i stwarza zagrożenie.