Cała ta sprawa wygląda podejrzanie. Po pierwsze - kurtka była poszarpana. Po drugie - identyfikacja zwłok: brat dostał zdjęcie twarzy do identyfikacji - nie pozwolono mu obejrzeć zwłok. Po trzecie - znałem Mateusza od wielu lat i nie ma możliwości żeby sam poszedł nad to jezioro - miał wypadek po którym panicznie bał się wody. Po czwarte - osoba, która w miejscowej prokuraturze zajmowała się tę sprawą, powiedziała, że nie wyda ciała, jeśli brat Mateusza nie zaakceptuje wersji, że był to nieszczęśliwy wypadek, to nie wyda mu ciała. Nikt, kto znał Mateusza nie wierzy, że on sam, dobrowolnie poszedł nad to jezioro. Wszystko wygląda tak, jakby ktoś chciał ukryć jakieś niewygodne fakty. Czy to prokuratura, żeby oszczędzić sobie pracy i kłopotów? Nie wiem. Wiem tylko, że jutro idę na pogrzeb mojego jedynego Przyjaciela...

Z tego co pisze Piter to faktycznie może sprawa nie jest taka jasna. Jednak (nie chciałbym nikogo urazić), ale ludzie pod wpływem alkoholu robią różne dziwne rzeczy, których na trzeźwo pewnie nigdy by nie zrobili. Faktem jest jednak, że to straszna tragedia…serdeczne współczucia

no ok, po pijanemu można faktycznie zrobić wiele rzeczy, ale dlaczego kurtka była poszarpana?

mogła być poszarpana np. dlatego, że chłopak idać nad jezioro zahaczył sie o jakieś zarośla, albo w wodzie były jakieś gałęzie. w każdym razie sprawa przykra. szkoda Mateusza, współczuję rodzinie

tak jak napisał Piter to wszystko jest baardzo podejrzane... Mateusz sam by nie poszedł do tego jeziora...!! Jest mi bardzo przykro ze On nie zyje nie moge uwierzyc ze juz go wiecej nie zobacze bo był dla mnie kims bliskim i nigdy o nim nie zapomne zreszta tak jak i inni jego znajomi i przyjaciele... :(:(:(:(:( był za młody na to zeby sie pozegnac ze swiate stanowczo za młody...:( ~~ [*] Mateusz pamietaj KOCHAMY CIE i nie zapomnimy o Tobie NIGDY!! [*] ~~ Chociaz to boli to jednak musimy zyc dalej ... Ale wiem ze juz nie bedzie tak jak dawniej :(:(:( [*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*]

Kurtka miała naderwany rękaw, co samo w sobie jest już dziwne. Zresztą, gdyby wpadł do wody, to na pewno nie myślałby o zdejmowaniu kurtki. W panice walczyłby o utrzymanie się na powierzchni - nie umiał pływać i tak jak już wcześniej pisałem, panicznie bał się wody. Cóż, może kiedyś się dowiemy co się rzeczywiście wydarzyło. Niestety, prokuratura w Świebodzinie ma zamiar umorzyć tę sprawę... Kajus - piszesz o alkoholu... badania wykazały "śladowe ilości alkoholu". Mateusz wyszedł zjeść pizzę na kolację i wypił może przy okazji piwo, ale na pewno nie był pijany, zwłaszcza, że następnego dnia rano miał z kolegą jeszcze jechać do pracy a później wracać ponad 700km do domu.

Chciałam w imieniu swoim i moich znajomych, którzy również byli znajomymi Mateo złożyć kondolencje.. Miałam tą okazje Mateo poznać i spędzic z nim wiele godzin na rozmowach.. Nie możemy uwierzyc w to co się stało..a miałam do niego własnie w ten weekend zadzwonić. Dziękuje Kamilowi, że mnie odnalazł i powiadomił..chociaż była to dla mnie jakże bolesna wiadomość. Pozwoliłam sobie zaśięgnąć opinii mojego znajomego prokuratora w tej sprawie..sam przyznał, ze sprawa jest dość dziwna i zdziwiło go postepowanie tamtejszej prokuratury..Jednakże sprawę tę można jeszcze wznowić bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów pzrez rodzinę, tylko czy rodzina bedzie chciała.. Ale uważam, że nie powinno się tego tak zostawiać.. Mateo.. bardzo mi Ciebie brakuje.. Szkoda, ze już nigdy nie będzie nam dane razem się spotkać, porozmawiać i pośmiać i... wyżalić mój Ty PRZYJACIELU.. P.S Piter w razie czego skontaktuj się ze mną..wiesz gdzie mnie szukać..

piles-nie plywaj rip